Jest taki dzień, kiedy członkowie Miejscowego Koła PZKO w Olbrachcicach zamieniają się rolami. Panowie krzątają się w kuchni, a panie odbierają honory. To 8 marca i organizowana wówczas impreza pt. „Kwiatek dla pań”.
Marcowe spotkania pod hasłem „Kwiatek dla pań” mają w Olbrachcicach wieloletnią tradycję. – Co roku tego dnia panowie przygotowują dla nas jakąś sympatyczną niespodziankę i myślę, że tym razem będzie podobnie. Z pewnością nie zabraknie kwiatów oraz okolicznościowego poczęstunku – mówiła przed rozpoczęciem spotkania Helena Bubik, prezes Miejscowego Koła PZKO w Olbrachcicach.
– Rzeczywiście samodzielnie przygotowaliśmy całą imprezę. Zjawiliśmy się tutaj już przed południem i w ciągu dwóch godzin zrobiliśmy m.in. 250 kanapek – żartował Jerzy Czap.
Witając zaś uczestniczki spotkania, przekonywał, że z dniem 8 marca każdy ma jakieś miłe wspomnienia. – Każdy z nas ma przecież jakąś miłą kobietę, a niektórzy mają ich nawet więcej. Dziś chcemy złożyć naszym paniom życzenia oraz podziękować za ich aktywność i wysiłek, jaki wkładają w organizację naszych imprez – mówił.
Inni panowie wręczyli swym koleżankom piękne róże. Uczestniczki spotkana obejrzały też występ dzieci z Przedszkola i Polskiej Szkoły Podstawowej w Olbrachcicach, a na finał wysłuchały koncertu, jaki dał zespół wokalny „Niezapominajki” z Suchej Średniej.