W środę po południu odbył się w siedzibie Zarządu Głównego Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego w Czeskim Cieszynie przedostatni przed listopadowym Zjazdem PZKO Konwent Prezesów. Konwent uchwalił m.in. projekt poprawek do statutu PZKO, nad którym będzie głosował Zjazd Delegatów. Punktem, który budził największe kontrowersje, było kworum, czyli liczba prezesów lub upoważnionych przez nich członków zarządów kół, potrzebna do podejmowania uchwał.

W środowych obradach brało udział 52 przedstawicieli kół z łącznej liczby 98. W ten sposób obowiązujący wymóg 50-procentowej obecności został spełniony. Nieraz jednak zdarza się, że na obrady Konwentu dociera mniej niż połowa prezesów. Wtedy nie można podjąć żadnej uchwały. Z tego powodu komisja statutowa zaproponowała wprowadzenie poprawki do statutu, według której wystarczająca byłaby obecność 25 proc. prezesów (lub upoważnionych przez nich członków zarządu).

Małgorzata Rakowska, prezes MK PZKO Czeski Cieszyn-Centrum, nazwała proponowaną poprawkę niedemokratyczną. Wywiązała się stosunkowo długa wymiana argumentów. Piotr Chroboczek, wiceprezes ZG PZKO, zwrócił uwagę, że przygotowując poprawkę, wzorowano się na Radzie Przedstawicieli Kongresu Polaków, gdzie kworum wynosi 25 proc. Marek Słowiaczek, prezes Koła w Boconowicach, zauważył, że Rada Przedstawicieli prowadzi jednak inną działalność, nie może podejmować uchwał ingerujących w życie wewnętrzne skupionych w Kongresie organizacji. Inni obecni nawoływali, by wziąć pod uwagę realną frekwencję prezesów na Konwencie i uchwalić obniżenie kworum. Prezes ZG PZKO, Jan Ryłko, podkreślił, że do zaproszeń na Konwent, rozsyłanych do kół, dołącza program i podkreśla wagę Konwentu. Mimo to część prezesów nie bierze w zebraniach udziału.