Tradycyjny góralski taniec zwany „łowiynziokiem” został wpisany na listę niematerialnych dóbr kultury województwa morawsko-śląskiego. Wniosek zgłosiło Muzeum Ziemi Cieszyńskiej, wpis na listę zatwierdził Zarząd Województwa.
– Ten unikatowy taniec był popularny w górskich okolicach Trzyńca i Jabłonkowa w pierwszej połowie XX wieku. Dziś jest na wymarciu, tańczą go już tylko zespoły folklorystyczne. Muzeum Ziemi Cieszyńskiej stara się o popularyzację tego archaicznego tańca, na przykład w 2016 roku, dzięki wsparciu finansowemu Ministerstwa Kultury, zorganizowało specjalny kurs taneczny – poinformowała Iva Lupkowa, rzeczniczka muzeum.
Skąd pochodzi nazwa tańca, który kiedyś tańczono na dzisiejszym czesko-polsko-słowackim pograniczu przy każdej okazji? – Według etymologii ludowej nazwa wywodzi się od kierpców góralskich z wołowej („łowiynziej”) skóry, w których tańczono i które musiały być wytrzymałe. Kolejnym wyjaśnieniem może być to, że tancerze podczas „łowiynzioka” poruszają się po elipsie, która jest nie większa od rozłożonej wołowej skóry – wyjaśniła Lupkowa.
Dodała, że w latach 50. ub. wieku Ivo Stolařík zapisał ok. stu pieśni „łowiynziokowych”. W regionie od Herczawy, Istebnej, Bukowca, aż po Nydek powstały różne formy tego tańca.